17 marca 2013

A miało być tak fajnie...

014.gif
           Jesteśmy po połowie terapii Johansena, to terapia muzyką, tylko 10 min dziennie przez 6 dni w tygodniu i 8 tygodni. Na razie, bo po 8 tygodniach kolejna diagnoza i kolejna płyta na 6 lub 8 tygodni. Muzyki słucha się przez słuchawki w domu. Ciężko już teraz zaczyna się robić z wytrwałością. Coraz więcej niechęci Mateuszka, a początek był taki entuzjastyczny i obiecujący raczej chętne poddawanie się relaksowi muzycznemu. No cóż, jednak to co obowiązkowe u Matusia po pewnym czasie budzi niechęć. Ale nie poddajemy się i mamy nadzieję, że efekty w poprawie koncentracji i opanowywaniu emocji będą warte wysiłku.


Na razie raczej radości nie widać, ale kto we łzach sieje, szczęśliwy zbiera plony :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz