27 marca 2012

Wiosenne choróbska...

 Niestety Łukasz ma anginę (to już czwarty antybiotyk w tym roku), a Mateusz zapalenie oskrzeli! Gorączki pospadały, więc moi bardzo twórczy synowie powoli "roznoszą" dom! Wulkany energii! Aż trudno uwierzyć , że to są chore dzieci! Z niecierpliwością czekam chwili, kiedy będą mogli wyjść z domu!
Dziś powinnam się sklonować, bo były dwie wywiadówki o jednej godzinie. Łukasz pomimo wałkowania tabliczki mnożenia, niestety jej dobrze nie umie - czasem opadają mi ręce... No i te błędy ortograficzne, mam nadzieję, że nie ma dysortografii. Niestety u Matiego byłam dopiero na sam koniec . Dowiedziałam się, że pięknie napisał test i zapytałam o serduszka - nagrody, które wiszą sobie na ścianie w klasie. Mati ostatnio rozpaczał, że nie ma  jeszcze ani jednego. Pani wyjaśniła, ze jak przychodzi dzień nagradzania, to Mati musi coś zmalować, a to nie słucha, a to gada na lekcji, a to nie ma pracy domowej - nie wiem, czy tak powinno być...Po rozmowie ze mną Mateusz powiedział, że się postara, a ja mam nadzieję, że jednak mu się uda!
Kocham te moje urwisy!

serce   serce   serce 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz